www.thedestroyedgalactic.fora.pl
Forum TDG
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.thedestroyedgalactic.fora.pl Strona Główna
->
Nasze RW
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
The Destroyed Galactic
Porozmawiajmy o OGame.
Porozmawiajmy sobie.
Nasze RW
Informacje
----------------
Informacje o flocie
Informacje o Eko
Badania
Propozycjie
----------------
Kto ma jakeiś propozycjie
Dodatki związane z Ogame. POLECAMY!
----------------
FoxGame
Akademia The Destroyed Galactic
----------------
Sprawy wewnętrzne Akademii The Destroyed Galactic
Porozmawiajmy o Ogame
Porozmawiajmy Sobie
szale RW
Informacje
----------------
Iformacje o flocie
Informacje o Eko
Badania
Propozycje
----------------
Kto ma jakieś propozycjie
Dodatki
----------------
Dodatki do Ogame
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 14:50, 05 Cze 2018
Temat postu: 4557
lecz mial wrazenie, ze na podstawie opisu Gini rozpoznaje Franka Romero. Wysoki, ciemnowlosy, poteznie zbudowany mezczyzna... Skoncentrowal sie na jego ubiorze. Przybysz mial na sobie cieply czarny plaszcz, rozpiety. Pod nim blyskaly mosiezne guziki. Mezczyzna przestapil z nogi na noge, chuchnal w dlonie i otulil sie plaszczem. Jego oddech zawisl w mroznym powietrzu w postaci bialych obloczkow. Postawil kolnierz plaszcza, zmarszczyl brwi i westchnal. Stal na szczycie schodow, nie probujac wejsc do domu.Pascal zrobil trzy zdjecia. Mezczyzna mial topornie wyciosana, szeroka, dosc prymitywna twarz. Widzial niewielka ranke po goleniu na jego lewym policzku i stebnowanie na kolnierzu plaszcza. Ochroniarz niechetnie spojrzal w niebo, ogarnal wzrokiem ogrod i odwrocil sie, skupiajac spojrzenie na wjezdzie do zaulka. Minuty mijaly powoli. Mezczyzna spojrzal na zegarek.
Pascal napial kontuzjowane prawe ramie, poruszyl palcami i znowu schylil sie nad aparatem. Czekal, podobnie jak tamten, lecz nie trwalo to dlugo.
Czarny samochod pojawil sie trzy minuty po polnocy. Anonimowy, szybki woz - ford scorpio, z kierowca i pasazerem. Pascal zrobil dziesiec zdjec, strzelajac z aparatu jak z karabinu. Mezczyzna w czarnym plaszczu zbiegl po schodach i zblizyl sie do samochodu. Otworzyl drzwiczki po stronie kierowcy.
Z forda wysiadl John Hawthorne. Oparl ramie na dachu wozu i odwrocil sie, zeby spojrzec na ogrod. Pascal mial go tuz przed soba, w duzym zblizeniu. Dokladnie widzial napiecie i dziwne polaczenie zniecierpliwienia i znuzenia, malujace sie na jego twarzy. On takze ubrany byl w czarny plaszcz, spod ktorego wyzierala sniezna biel koszuli. Mial na sobie smoking.
Sciagnal brwi, obszedl samochod od przodu i przystanal. Ochroniarz wsunal sie za kierownice. W tej samej chwili Hawthorne pochylil sie i otworzyl drzwi po stronie pasazera. Przez moment Pascal nie mogl nic dostrzec, poniewaz widok zaslanialy mu otwarte drzwiczki i ramie Hawthorne'a, lecz zaraz potem zobaczyl fale dlugich jasnych wlosow. Akumulator aparatu fotograficznego zaszumial cicho. Z samochodu wysiadla kobieta.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin