aaa4 |
Wysłany: Wto 14:50, 05 Cze 2018 Temat postu: 4557 |
|
lecz mial wrazenie, ze na podstawie opisu Gini rozpoznaje Franka Romero. Wysoki, ciemnowlosy, poteznie zbudowany mezczyzna... Skoncentrowal sie na jego ubiorze. Przybysz mial na sobie cieply czarny plaszcz, rozpiety. Pod nim blyskaly mosiezne guziki. Mezczyzna przestapil z nogi na noge, chuchnal w dlonie i otulil sie plaszczem. Jego oddech zawisl w mroznym powietrzu w postaci bialych obloczkow. Postawil kolnierz plaszcza, zmarszczyl brwi i westchnal. Stal na szczycie schodow, nie probujac wejsc do domu.Pascal zrobil trzy zdjecia. Mezczyzna mial topornie wyciosana, szeroka, dosc prymitywna twarz. Widzial niewielka ranke po goleniu na jego lewym policzku i stebnowanie na kolnierzu plaszcza. Ochroniarz niechetnie spojrzal w niebo, ogarnal wzrokiem ogrod i odwrocil sie, skupiajac spojrzenie na wjezdzie do zaulka. Minuty mijaly powoli. Mezczyzna spojrzal na zegarek.
Pascal napial kontuzjowane prawe ramie, poruszyl palcami i znowu schylil sie nad aparatem. Czekal, podobnie jak tamten, lecz nie trwalo to dlugo.
Czarny samochod pojawil sie trzy minuty po polnocy. Anonimowy, szybki woz - ford scorpio, z kierowca i pasazerem. Pascal zrobil dziesiec zdjec, strzelajac z aparatu jak z karabinu. Mezczyzna w czarnym plaszczu zbiegl po schodach i zblizyl sie do samochodu. Otworzyl drzwiczki po stronie kierowcy.
Z forda wysiadl John Hawthorne. Oparl ramie na dachu wozu i odwrocil sie, zeby spojrzec na ogrod. Pascal mial go tuz przed soba, w duzym zblizeniu. Dokladnie widzial napiecie i dziwne polaczenie zniecierpliwienia i znuzenia, malujace sie na jego twarzy. On takze ubrany byl w czarny plaszcz, spod ktorego wyzierala sniezna biel koszuli. Mial na sobie smoking.
Sciagnal brwi, obszedl samochod od przodu i przystanal. Ochroniarz wsunal sie za kierownice. W tej samej chwili Hawthorne pochylil sie i otworzyl drzwi po stronie pasazera. Przez moment Pascal nie mogl nic dostrzec, poniewaz widok zaslanialy mu otwarte drzwiczki i ramie Hawthorne'a, lecz zaraz potem zobaczyl fale dlugich jasnych wlosow. Akumulator aparatu fotograficznego zaszumial cicho. Z samochodu wysiadla kobieta. |
|